Miało być tak pieknie, a wyszło jak zwykle..
Korki nie z tej ziemi, chłodnica w naszym seico odmówiła posłuszeństwa i zaczęło nam się dymić z auta :/
Prztstanek
przymusowy na parkingu pod Biedrą. Dobrze, że przynajmniej dziś pozamykane!
Do tego Mąż zaczął się parszywie czuć :(
Wakacje, witajcie upragnione wakacje!
Czym sobie zasłużyliśmy na to, że zawsze mamy pod górkę?
Ale do celu dojechaliśmy :) Jest fajnie!
Może uda się uratować tą resztę urlopu, którą nam została..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz